Czy będzie ustawa o franczyzie?

Pod koniec ubiegłego roku Instytut Wymiaru Sprawiedliwości przygotował, na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości, raport „Faktyczna nierówność stron umowy franczyzy w Polsce”, który miał stać się przyczynkiem do wprowadzenia zmian prawnych, regulujących rynek franczyzy w Polsce.

Autor raportu, dr hab., prof. Uniwersytetu Opolskiego, Rafał Adamus, przeanalizował aktualne przepisy, a także orzecznictwo sądowe. Przyjrzał się również dysfunkcjom występującym niekiedy na rynku, takim jak np. nierzetelne informowanie o ofercie franczyzowej, ukryte opłaty czy brak możliwości rozwiązania umowy franczyzy przed upływem określonego czasu pod groźbą drastycznych kar.

Analiza przygotowana przez IWS zawierała szereg propozycji legislacyjnych, które bardzo szczegółowo regulowałyby stosunki prawne między stronami umowy franczyzy. W kolejnym kroku dr Adamus opracował projekt ustawy dotyczącej franczyzy, który w tym roku trafił do Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości a następnie do Ministerstwa Sprawiedliwości. Nie wiadomo jednak jakie są jego dalsze losy. Resort Sprawiedliwości poinformował jedynie, że w dalszym ciągu trwają prace analityczne nad raportem przygotowanym przez IWS.

Warto jednak podkreślić, o czym zapewne niewielu pamięta, że projekt ustawy autorstwa dr Adamusa to pierwsza kompleksowa propozycja regulacji prawnej franczyzy. Dlatego warto jej się uważnie przyjrzeć, mając na względzie doświadczenia wynikające z trzydziestoletniej praktyki funkcjonowania umów franczyzy w obrocie prawno-gospodarczym na polskim rynku. Tym bardziej, że ma horyzoncie nie widać innych poważnych projektów uregulowania zasad działania na rynku franczyzowym. Swego czasu o swoim projekcie ustawy mówili byli franczyzobiorcy Żabki i Delikatesów Centrum wspierani przez posła Koniecznego z partii Razem, jednak, póki co, nie zmaterializowali swoich zapowiedzi. Z kolei środowisko franczyzodawców nie jest, z oczywistych względów zainteresowane, wprowadzaniem w życie regulacji, które ograniczałyby ich w jakikolwiek sposób w prowadzeniu działalności. Jednak fiasko prac nad kodeksem dobrych praktyk we franczyzie, który był forsowany przez organizacje zrzeszające część franczyzodawców, wytrąca im z rąk argument, że wystarczy samoregulacja rynku i w związku z tym nie ma konieczności wprowadzania odgórnie regulacji prawnej. Nawet jednak gdyby doszło do powstania takiego kodeksu etyki to, jak słusznie zauważa dr Adamus w uzasadnieniu projektu ustawy, poprzez swoją dobrowolność, niepowszechność, bezsankcyjność kodeks etyki może w praktyce zapewnić bardzo słabą ochronę franczyzobiorcom.

Definicja franczyzy

Podstawową zaletą proponowanej regulacji franczyzy jest to, że została w niej zamieszczona prawidłowa i wyczerpująca definicja umowy franczyzy. Na polskim rynku panuje duży zamęt terminologiczny i chaos pojęciowy odnośnie tego, co franczyzą jest a co nią nie jest. Mamy bowiem do czynienia z licznymi „franczyzopodobnymi” ofertami współpracy, takimi jak systemy agencyjne, umowy „partnerskie”, grupy zakupowe, umowy dystrybucyjne, „franczyza miękka”, itd. Ze względów marketingowych (a niekiedy też ze zwykłej niewiedzy) podmioty oferujące te modele współpracy chcą, aby były one kojarzone z rzetelną i uczciwą franczyzą. Wrzucanie tych, mniej lub bardziej do franczyzy podobnych, rozwiązań do jednego worka z klasyczną franczyzą powoduje, że w przestrzeni publicznej funkcjonują informacje o ponad 1300 systemach franczyzowych działających w Polsce. Gdyby to było prawdą, to oznaczałoby to, że po trzydziestu latach funkcjonowania gospodarki wolnorynkowej, jesteśmy prawdziwym franczyzowym mocarstwem, z liczbą działających na rynku systemów franczyzowych większą niż w krajach takich jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy czy Włochy, których gospodarki są nadal dużo większe niż polska gospodarka, i w których franczyza jest rozwijana dużo dłużej niż w naszym kraju.

Wprowadzenie do obrotu prawnego precyzyjnej definicji umowy franczyzy, niewątpliwie pomogłoby uporządkować ten bałagan terminologiczny, co byłoby z korzyścią dla całego rynku, w tym i dla franczyzobiorców, którzy mieliby dzięki temu jasność czy proponowana im oferta współpracy biznesowej jest w rzeczywistości franczyzą.

Rozwiązaniem które także powinno korzystnie wpłynąć na jakość ofert franczyzy jest zawarty projekcie ustawy zakaz oferowania franczyzy bez wcześniejszego dokładnego i odpowiednio długiego sprawdzenia jej modelu biznesowego. Wprowadzenie w życie tego rozwiązania także powinno przyczynić się do oczyszczenia rynku z ofert współpracy nie mających wiele wspólnego z prawdziwą franczyzą.

Nakłady franczyzobiorcy

W artykule 18 proponowanej regulacji umieszczony został przepis mówiący o tym, że jeżeli organizator sieci wymaga, aby franczyzobiorca poniósł na swój koszt określone nakłady celem rozpoczęcia działalności franczyzowej, ich rodzaj i wielkość powinny być dokładnie określone w umowie, a jeżeli byłoby to niemożliwe lub znacznie utrudnione umowa powinna określać ich rodzaj i szacunkową wartość.

Oczywiście nie sposób nie zgodzić się z tym, że franczyzobiorca powinien znać rodzaj i wysokość nakładów, które ma ponieść. Nie ma jednak potrzeby wpisywania ich do umowy franczyzy. Wystarczy, że będą one podane w prospekcie informacyjnym organizatora sieci, jak to jest wskazane w projekcie ustawy.

Z kolei niezrozumiały jest zapis art. 18 ust. 3 projektu mówiący o tym, że umowa powinna określać zasady rozliczania poniesionych przez franczyzobiorcę nakładów. Trudno zgadnąć o jakie zasady tutaj chodzi i jak takie rozliczenie powinno wyglądać.

Wysokość wynagrodzenia wstępnego

Tutaj mamy do czynienia z propozycją aby organizator sieci nie mógł pobierać z góry wynagrodzenia wstępnego w kwocie wyższej niż suma wynagrodzenia bieżącego za okres gospodarczy równy sześciu miesiącom.

W uzasadnieniu czytamy, że w praktyce mogą się pojawić nieuczciwi organizatorzy sieci franczyzowych nowopowstających marek, którzy w istocie rzeczy nie gwarantują transferu sukcesu, a ich rzekoma sieć franczyzowa może być obliczona na oszukańcze pobranie opłaty wstępnej. Niezbędna jest zatem ochrona prawna przed pobieraniem z góry zbyt wysokich opłat wstępnych.

Tak daleko idąca propozycja ochrony franczyzobiorców przed potencjalnie nieuczciwymi franczyzodawcami, choć oczywiście godna pochwały, nie bierze jednak pod uwagę przynajmniej dwóch istotnych aspektów wynikających z praktyki rynkowej w zakresie franczyzy.

Po pierwsze - zjawisko pobierania przez franczyzodawców zbyt wysokich opłat wstępnych wcale nie jest częste (sam autor w uzasadnieniu projektu przyznaje, że tacy nieuczciwi franczyzodawcy dopiero mogą się pojawić). Co więcej, w wielu przypadkach franczyzodawcy wręcz pobierają zbyt niskie opłaty wstępne, które nawet nie pokrywają ich kosztów związanych z marketingiem oferty franczyzy, rekrutacją i szkoleniami franczyzobiorców, nie wspominając o jakimkolwiek zysku.

Po drugie – niezrozumiałe jest połączenie wysokości opłaty wstępnej z wysokością opłaty bieżącej, ponieważ funkcje tych opłat są zupełnie odmienne. Opłata wstępna ma za zadanie, jak już wyżej wspomniałem, przede wszystkim pokryć koszty franczyzodawcy związane z marketingiem oferty franczyzy, rekrutacją i szkoleniami franczyzobiorców. Natomiast opłata bieżąca, to wynagrodzenie za bieżące wsparcie, jakie franczyzodawca zapewnia franczyzobiorcy.

Wynika z tego, że taka regulacja wysokości opłaty wstępnej nie jest niezbędna. Tym bardziej, że w projekcie przewidziany jest, wspomniany już wyżej, zakaz oferowania franczyzy bez wcześniejszego dokładnego i odpowiednio długiego sprawdzenia jej modelu biznesowego. To, w połączeniu z innymi zapisami proponowanego projektu ustawy, stanowi wystarczające zabezpieczenie przed „nieuczciwymi organizatorami sieci franczyzowych nowopowstających marek, którzy w istocie rzeczy nie gwarantują transferu sukcesu”.

Wypowiedzenie umowy

W projekcie przewidziano, że organizator sieci może wypowiedzieć ze skutkiem natychmiastowym umowę zawartą na czas oznaczony jak i na czas nieoznaczony jedynie jeżeli wystąpi jeden z siedmiu wymienionych w nim przypadków. To zdecydowanie zbyt mało. Praktyka pokazuje, że należyta ochrona interesów franczyzodawcy wymaga zdecydowanie bardziej rozbudowanego katalogu przypadków, których wystąpienie upoważnia go do rozwiązania umowy franczyzy ze skutkiem natychmiastowym.

Prospekt informacyjny

Zgodnie z propozycją autora projektu ustawy, każdy franczyzodawca miałby obowiązek przedstawiania potencjalnemu franczyzobiorcy aktualnego prospektu informacyjnego organizatora sieci franczyzowej, który zapewniałby kandydatom na franczyzobiorców dostęp do pełnej informacji na temat franczyzodawcy i oferowanych przez niego warunków współpracy. Prospekt miałby być udostępniany co najmniej na 14 dni przed podpisaniem umowy franczyzy, a w tym także umowy przedwstępnej lub warunkowej. Choć opis zawartości prospektu liczy aż dwadzieścia sześć punktów to, tak naprawdę, wszystko to są informacje, które już dzisiaj każdy rzetelny franczyzodawca dobrze przygotowany do pełnienia tej roli przekazuje kandydatom na franczyzobiorców. Prospekt informacyjny byłby jedynie dokumentem, w którym byłyby one zebrane w usystematyzowaną całość. Jedyna wątpliwość jaka pojawia się przy lekturze proponowanej zawartości prospektu informacyjnego to pytanie jak, z punktu widzenia praktyki, miałyby wyglądać sprawozdania finansowe organizatorów sieć działających w formie jednoosobowej działalności gospodarczej, spółki cywilnej czy jawnej.

Andrzej Krawczyk

Udostępnij

Dołącz do newslettera

© 2024 All Rights Reserved.